Przyleciał, przyleciał wreszcie !!! Tak długo oczekiwany i niezwykły gość kochający moją lawendę :) Wiecie o kogo chodzi...? To Fruczak Gołąbek- ćma do złudzenia przypominająca kolibra. Ganiałam z za nim z aparatem całą godzinę, przybierając różne, dziwaczne pozy, aby go uchwycić jak najlepiej- a nie jest łatwo, bo porusza się błyskawicznie. Co go namierzyłam...pstryk...a on ułamek sekundy wcześniej fru!!! i pusty kadr hahaha, tak się ze mną bawił :) Ale wkońcu udało się :), a więc... tamtaraaamtaaam...
Więcej fotek w zakładce Róże.
Niezwykły gość :)Podziwiam upór w "polowaniu" na niego.
OdpowiedzUsuńByłam bardzo zdeterminowana:) Od dawna na niego czekałam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny.
Pozdrawiam,
Swietnie go uchwyciłaś.Cudak nie z tej planety.U mnie też grasował ale szybko zmienil ogród i nie został uwieczniony w foto.
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście nurkował w lawendzie przez dobrą godzinę i miałam dużo czasu na sesję zdjęciową :) - no i dumna jestem z tych fotek, bo cud, że udało mi się go tak wyaźnie uchwycić niezbyt profesionalnym przecież aparatem :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia,warto było na niego polować:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam nieskromnie, że fotki udały się :)
Pozdrawiam serdecznie,
Piękne zdjęcia. Naprawdę przypomina kolibra!Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-)
OdpowiedzUsuńWiele osób myli go z kolibrem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i oczywiście idę z rewizytą :)
Za owadami trzeba się nagonić z aparatem, to prawda. Cierpliwość daje jednak efekty, co widać na Twoich bardzo ładnych zdjęciach. *** Zostanę u Ciebie i mam nadzieję, że jeżeli naprawdę podoba Ci się mój blog, będziesz też moim stałym gościem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za dołączenie do grona stałych gości :) Jestem tym faktem niezmiernie ucieszona :)
OdpowiedzUsuńLubie fotografować kwiaty i owady, sprawia mi to wiele radochy i satysfakcji, jeśli zdjęcia są udane :)
Dziękuję za zaproszenie, biegnę rozgościć się w Twoim pięknym ogrodzie,
Pozdrawiam serdecznie,