Była to co prawda "mokra robota" ( wszystko schlapane dokoła klejem ), ale warto było - wyglądają rewelacyjnie:)
wtorek, 25 grudnia 2012
Świąteczna dekoracja w bieli
Dosłownie w ostatniej chwili, między kapustą z grzybami i barszczem udało mi się namotać kordonkowe śnieżne kule. Przepis na nie znajdziecie na blogu Marioli
niedziela, 23 grudnia 2012
niedziela, 9 grudnia 2012
Pudełko na pierniki
W tym roku postanowiłam upiec dużo pierników, ponieważ wiele osób pragnęłam nimi obdarować. Gdy wszystkie produkty udało się wreszcie kupić , zakasałyśmy z córką rękawy i... no właśnie jak to było, piekłam trzy lata temu z pięciu kilo mąki, czy z połowy...? Hmm... chyba z całości jednak...
Kiedy namieszałyśmy w wielkim garcu masę piernikową, która ledwo się mieściła, wiedziałam już że trzy lata temu to było jednak z połowy i że po całej akcji nóg i kręgosłupa nie czułam wcale...a piekłam całe dwa dni...
Nie było wyjścia, "odrobiną"ciasta uszczęśliwiłam mamę i zabrałam się do pieczenia- blacha za blachą. Końca nie było widać, i nie było też widać wolnego od pierników miejsca w domu...były ich chyba tysiące... suszyły się i czekały na zapakowanie do szczelnych pojemników a później na dekorowanie.
Z jednej strony cieszyłam się, że upiekłam je bardzo wcześnie-w drugim tygodniu listopada i że będę miała dużo czasu na ich dekorację i efektowne pakowanie...z drugiej strony nie przewidziałam, że cudowny zapach pieczonego piernika będzie się tak długo utrzymywał w domu i drażnił zmysł powonienia domowników- góra smakołyków zaczęła w oczach topnieć...przyznam się szczerze, że najwięcej pożerałam ja - jeden udekorowany- trzy pożarte, dwa udekorowane - dwa pożarte itd...
Jeszcze trochę i by zabrakło na prezenty!
Te najpiękniej udekorowane - to dzieło córki:)
Takie ozdobione pierniki cieszą przede wszystkim oczy, te bez żadnych lukrów i tym podobnych zdecydowanie podniebienie...mówię Wam są SMAKOWE....
Pochwalę się Wam również ślicznym świątecznym ręcznikiem z wielgachnym łosiem i zawieszką, które otrzymałam od Marioli z blogu Zapach piwonii :
Bardzo dziękuję !!!
Kiedy namieszałyśmy w wielkim garcu masę piernikową, która ledwo się mieściła, wiedziałam już że trzy lata temu to było jednak z połowy i że po całej akcji nóg i kręgosłupa nie czułam wcale...a piekłam całe dwa dni...
Nie było wyjścia, "odrobiną"ciasta uszczęśliwiłam mamę i zabrałam się do pieczenia- blacha za blachą. Końca nie było widać, i nie było też widać wolnego od pierników miejsca w domu...były ich chyba tysiące... suszyły się i czekały na zapakowanie do szczelnych pojemników a później na dekorowanie.
Z jednej strony cieszyłam się, że upiekłam je bardzo wcześnie-w drugim tygodniu listopada i że będę miała dużo czasu na ich dekorację i efektowne pakowanie...z drugiej strony nie przewidziałam, że cudowny zapach pieczonego piernika będzie się tak długo utrzymywał w domu i drażnił zmysł powonienia domowników- góra smakołyków zaczęła w oczach topnieć...przyznam się szczerze, że najwięcej pożerałam ja - jeden udekorowany- trzy pożarte, dwa udekorowane - dwa pożarte itd...
Jeszcze trochę i by zabrakło na prezenty!
Te najpiękniej udekorowane - to dzieło córki:)
Takie ozdobione pierniki cieszą przede wszystkim oczy, te bez żadnych lukrów i tym podobnych zdecydowanie podniebienie...mówię Wam są SMAKOWE....
Pochwalę się Wam również ślicznym świątecznym ręcznikiem z wielgachnym łosiem i zawieszką, które otrzymałam od Marioli z blogu Zapach piwonii :
Bardzo dziękuję !!!
niedziela, 2 grudnia 2012
Skrzydlate drobiazgi
Poczyniłam małe próby z bejcowaniem, bieleniem i szablonami. Jedna strona serc została najpierw pokryta bejcą, wybielona pastą Starwax i na to szablon z białą farbą, wykończone lakieram mat.
Druga strona - najpierw szablon z pasty strukturalnej, potem bejcowanie, bielenie i na koniec wosk .
I dalej nie wiem, która strona lepsza...pierwsza na pewno bardziej widoczna, kontrastowa, druga natomiast ciekawsza...
I z takim dylematem przystąpiłam do tworzenia pudełka na pierniki, o czym już niedługo...
Druga strona - najpierw szablon z pasty strukturalnej, potem bejcowanie, bielenie i na koniec wosk .
I dalej nie wiem, która strona lepsza...pierwsza na pewno bardziej widoczna, kontrastowa, druga natomiast ciekawsza...
I z takim dylematem przystąpiłam do tworzenia pudełka na pierniki, o czym już niedługo...
wtorek, 6 listopada 2012
niedziela, 28 października 2012
Róże w śniegu
Wierzyć się nie chce, że tegoroczny, wyjątkowo ciepły październik, chełpiący się letnim błękitem nieba, złotymi i ciepłymi barwami, nagle przeobraził się w krajobraz co najmniej grudniowy...
Róże kwitły nieprzerwanie, niektóre powtarzały kwitnienie sześciokrotnie, i to z całym impetem...inne kwitły mniej razy, za to kwiat trzymały bardzo, bardzo długo :) I chyba nie przeczuwały nadejścia białego puchu...
Przygnieciony białą kołderką Warwick Castle
Musiałam dźwignąć łodygę, aby pokazać ile ma jeszcze kwiatów :)
Pojedyncze kwiaty w śniegowej oprawie też są wyjątkowe...
Princesa Margareta
Pirouette
Colette
Mme I. Pereire w twarzowej czapeczce
Purpe Rain cały pod pierzynką, ledwo go widać
Obsypana kwieciem Iceberg
Róże kwitły nieprzerwanie, niektóre powtarzały kwitnienie sześciokrotnie, i to z całym impetem...inne kwitły mniej razy, za to kwiat trzymały bardzo, bardzo długo :) I chyba nie przeczuwały nadejścia białego puchu...
Przygnieciony białą kołderką Warwick Castle
Musiałam dźwignąć łodygę, aby pokazać ile ma jeszcze kwiatów :)
Pojedyncze kwiaty w śniegowej oprawie też są wyjątkowe...
Princesa Margareta
Pirouette
Colette
Mme I. Pereire w twarzowej czapeczce
Purpe Rain cały pod pierzynką, ledwo go widać
Obsypana kwieciem Iceberg
I znowu czekamy do czerwca :)
niedziela, 21 października 2012
Ludowe pudełko na słodkości
Szukając serwetek z motywami ludowymi miałam obawy czy znajdę coś odpowiedniego do otrzymanego zlecenia, zupełnie niepotrzebnie...od razu wpadł mi w oko okrągły wzór z kogucikami i kwiatami. Na bok pudełka dopasowałam podobny w kolorystyce i motywie szlaczek.
Nietrudno się domyślić, gdzie pudełko z polskimi motywami i polskimi zapewne delicjami pojedzie:)
Nietrudno się domyślić, gdzie pudełko z polskimi motywami i polskimi zapewne delicjami pojedzie:)
poniedziałek, 15 października 2012
Pudełko na ślubne pamiątki
Urocza parka zagościła na kolejnej ślubnej szkatułce :)
Porcelanowe spękania ładnie współgrają z bielonymi bokami pudełka
a szablonowe esy-floresy dodają elegancji.
Porcelanowe spękania ładnie współgrają z bielonymi bokami pudełka
a szablonowe esy-floresy dodają elegancji.
niedziela, 23 września 2012
Prezent na Roczek
Mała herbaciarka "czwórka" tym razem występuje w roli szkatułki wykonanej z okazji 1 Roczku Amelki. Będzie to wyjątkowa pamiątka od kochających Babci.
sobota, 22 września 2012
piątek, 7 września 2012
Zawieszka ślubna z turkawkami
Miała być skrzyneczka, ale że czasu na jej wykonanie nie było, zaproponowałam koleżance nietypową kartkę ślubną. Pomysł się spodobał i mogłam poszaleć z nowymi szablonami :)
środa, 29 sierpnia 2012
Herbaciarka niebieska
Wzięło mnie ostatnio na niebiesko... no i powstała maluśka bielona herbaciarka, której uroku dodały białe róże.
Subskrybuj:
Posty (Atom)