Pojawiła się pierwsza praca mojej córki, zapraszam do oglądania, a dla zachęty jedna fotka
niedziela, 26 lutego 2012
niedziela, 12 lutego 2012
Pisanki richelieu
Przyznam się bez bicia, że odłożyłam wiele prac na bok, bo jak wiecie, najbardziej kręcą mnie pisanki...Zaraz po Świętach Bożego Narodzenia, jeszcze w starym roku zaczęłam wiercić w jajkach. Rzuciłam się od razu na największe - strusie. Po kilku godzinach nieustannego drążenia i wycinania wzorów w skorupce, mąż ( który kupił mi wymarzony sprzęcik do tego celu- miniwiertarkę Dremel ) zaczął już tego żałować i groził eksmisją... Pyłu było tyle jak przy gipsowaniu i gładzeniu ścian, hałas na dłuższą metę nie do wytrzymania , czas poświęcony pisankom, zamiast rodzinie i porządkowaniu domu...kosztem dobrego obiadku ( o zgrozo!!!) ,ale gdy zobaczył efekt końcowy, otrzymałam przyzwolenie na dalsze działanie :).
Powierciłam więc w gęsich, przechodząc z "haftu richelieu" w ażurkowe wzorki łącząc je z ozdabianiem deku.
Dzisiaj przedstawiam moje pierwsze jajka richelieu
Powierciłam więc w gęsich, przechodząc z "haftu richelieu" w ażurkowe wzorki łącząc je z ozdabianiem deku.
Dzisiaj przedstawiam moje pierwsze jajka richelieu
Subskrybuj:
Posty (Atom)