Powstała w swoim czasie ... ale miałam pomysł, żeby ze zdjęciami poczekać do momentu, kiedy będę miała możliwość wypożyczyć malutkie, żółte kurczaczki :-), pomysł fajny - ale wcześniej coś się wydarzyło i pisanka została podarowana w prezencie. Na zdjęcia miałam dosłownie kilka minut i na dodatek zapadał zmierzch...
Jajo przecudownej urody, jak wszystkie Twoje prace Grażynko. Na maksa dopieszczone. Piękny jest ten motyw a reliefy idealne :)
OdpowiedzUsuńWidziałam już je na FB,jest przepiękne, nie mogłam się napatrzec.. Swietny relief jest głównym atutem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCUDNAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękna pisanka:)pozdr
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, nawet bez scenografii w postaci żywych kurczaczków.
OdpowiedzUsuńCudo! Kurczaczki zbyteczne, jajo broni się samo :) Jest niesamowite :)
OdpowiedzUsuńPisanka cudna!!!
OdpowiedzUsuńAle czekam na tegoroczne zdjęcia Twojej wspaniałej glicynii. :)
Pozdrawiam. :)
Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa :)
OdpowiedzUsuńWybaczcie mi moją nieobecność tu i na Waszych blogach... jak długo, tego nie wiem :(
Ale cudna! Reliefki są przecudowne!
OdpowiedzUsuń