Tak krótkie strzyżenie ( powinno się wszystkie młode pędy skracać do 3-4 oczka ) przyniosło wspaniały efekt... wisteria zakwitła tysiącem kwiatów, jej widok zapiera dech w piersiach :)
Słodki zapach niesie się wraz z podmuchem wiatru, im wiaterek cieplejszy, tym słodszą woń wydzielają kwiaty, tym więcej gości wokół pnącza - przylatują chrabąszcze, pszczoły, trzmiele i jakieś bliżej mi nieznane bzygowate. Najczęstszym gościem jestem oczywiście ja :) Siedzę sobie na ławeczce pod glicynią i rozkoszuję widokiem , zapachami i szczebiotaniem ptaków ... ( czytaj wrzaskliwą kłótnią wróbli ) :)
W tym roku wegetacja rozpoczęła się bardzo wcześnie - brak mroźnej i śnieżnej zimy, wczesna i ciepła wiosna spowodowała zamieszanie wśród roślin , wręcz anomalia... kwitnące bzy w kwietniu, pękające pąki róż pod koniec kwietnia to zapewnie bardzo rzadki widok... i do tego glicynia :)
Postanowiłam udokumentować zdjęciami długość kwitnienia, czyli od wytworzenia okazałych pąków do całkowitego przekwitnięcia.
26.04.2014r
30.04.2014r
02.05.2014r
04.05.2014r
06.05.2014r
07.05.2014
c.d.n.
08.05.2014
13.05.2014
( co raz więcej liści )
18.05.2014
( po trzech zimnych i ulewnych dniach - kwiaty zmitrężone... )
21.05.2014r
( można uznać, że glicynia zakończyła kwitnienie )
26.04.2014- 21.05.2014 = 26 dni
była moim marzeniem....ale niestety mamy za mało miejsca przed domem a mały ogródek jest od północnej strony....Twoja jest piękna ;-) Pozdrawiam BeA
OdpowiedzUsuńPodstawa to południowa strona, a jeśli mało miejsca, to można ją formować na drzewko i koronę systematycznie ciąć do rozmiarów nam odpowiadających :)
UsuńDziękuję za wizytę i miłe słowa pod adresem wisterii :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Grażynko, cudna ta Twoja wisteria. Normalnie do pisma o ogrodach się nadaje na okładkę! Ile ona ma lat? Napisz mi coś proszę o jej uprawie. Ja w zeszłym roku posadziłam u siebie mały krzaczek, teraz dopiero listki wypuścił, nawet martwiłam się, że tak późno, myślałam, że zmarznięta, ale nie. Wiem, że dopiero po kilku latach zakwita, tylko nie wiem jakie warunki jej stworzyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kruszyna
Dziękuję Kruszynko i bardzo się cieszę, że do mnie zawitałaś !!! :)))
UsuńMa 12 lat, dostałam ją od kolegi z pracy- ukorzenił od swojej, takie ukorzenione zakwitają po raz pierwszy po 7 latach - i tak dokładnie było u mnie. Teraz w ogrodniczych można kupić szczepione maleństwa 1-2 letnie już z pąkami. Nie ma specjalnych wymagań co do gleby ( powinna być wapienna ), rośnie u mnie w glinie, ale w najwyższym punkcie działki, lubi sucho i bardzo ciepło, stąd najlepszą jest południowa wystawa. Przez pierwsze 3-4 lata nie przycina się, potem im krótsze cięcie, tym lepsze kwitnienie. Tniemy pod koniec lipca wszystkie pędy nowe do 7 oczka, w sierpniu glicynia zawiązuje pąki na następny rok. W lutym/marcu skracamy do 3-4 oczka i wtedy kwitnie jak szalona :)
Młode rośliny w ostrą zimę mogą podmarznąć, starsze są już odporne na największe nasze mrozy.
Trzeba jej naszykować solidne podpory - drewno nie specjalnie się nadaje, po jakimś czasie zostaje zmiażdżone przez silne pędy. Najlepsza jest solidna konstrukcja metalowa.
Gdybyś miała pytania- chętnie służę pomocą, najlepiej e-mailem :)
Pozdrawiam serdecznie :)))
CUDOWNA !!!! Ależ Ci jej zazdroszczę!!!!!
OdpowiedzUsuńA czy przy ścianie domu od strony południowej by rosła?
Dziękuję Marto :)))
UsuńBez problemu sobie poradzi, teraz są odmiany w różnych kolorach: białe, fioletowe, różowe, ciemnoniebieskie :) Warto ją mieć w ogrodzie, nie ma osoby, która by nie zwróciła na nia uwagi :)
Przepiękna! Ależ Ci zazdroszczę tej ławeczki pod nią. Moja pnie się po kracie przy murze, więc nie ma takiej uroczej chmury pachnących kwiatów nad głową.
OdpowiedzUsuńRośnie u mnie od strony zachodniej i też sobie świetnie radzi :-)
Dziękuję Marzenko :) Mam nadzieję, że kiedyś posiedzisz na tej ławeczce :)
UsuńGlicynie pnące się po murze, wysoko trudno się przycina, dlatego słabo kwitną. Powinno się pędy rozciągać w poziomie tworząc pietra-kaskady i przycinać wtedy wszystkie boczne odrosty.
Warto wiedzieć, że zachodnia wystawa też jej pasuje :)
Ależ kusisz...:-)
UsuńMoją sadzili poprzedni właściciele ogrodu. Ale i tak jestem zadowolona bo u sąsiadki, która sadziła w tym samym czasie w ogóle kwitnąć nie chce
Taki planik rodzi się w głowie :)))
UsuńGlicynia zjawiskowa...,na żywo można się jeszcze upajać jej słodkim zapachem.Szkoda ,że tak długo trzeba czekać na kwiaty,po wkopaniu sadzonki na miejsce ....Kuszą mnie kilkuletnie egzemplarze w szkółkach ...,które już kwiaty posiadają,,,ale ceny niezbyt małe,a potem odpowiednia pielęgnacja,aby okiełznać jej gigantyczne przyrosty...Pytanie...czy dam sobie z nią radę...:)
OdpowiedzUsuńWitaj Neluś !!! :)
UsuńWczoraj w OBI widziałam odmianę z krótszymi gronami, wysokość ok.50 cm z kilkoma kwiatami :) Pędy miała ładnie rozciągnięte na kratce na boki- fajnie uformowana, cena 35zł, tylko grona nie tak imponująco długie ... ale za to kwitnie od razu :)
Kto jak kto, ale Ty na pewno dasz radę ją pięknie poprowadzić i przycinać :) nie zastanawiaj się tylko kupuj i już !!!
P.S. Wiesz, że wczoraj, czyli 10.05. rozwinął sie pierwszy pąk róży?- Winchester, a dzisiaj Święta Elżbieta... szok... :)
Rzeczywiście szok...wczoraj mogłam kupić różę Winchesteir Cathedral za 7 zł,zwiniętą w folii ,w Łosiowie i po długim rozpoznawaniu sytuacji w głowie,gdzie ją usadowię ...nie kupiłam...Teraz oczywiście żałuję.Ta glicynia to z tych odmian co Twoja?Nie wiem ,jak będzie z kupnem ,bo oprócz sadzenia ,jest jeszcze problem z podporą ,a mam ich do wykonania sporo...Ogólnie ,nie wiem w co ręce włożyć...Zawrót głowy i tyle...a rąk mi nie przybyło...:)Dzisiaj widziałam rozwinięty kwiat Jacqueline du Pre..duży półpełny kwiat...Nie sądziłam ,że to będzie pierwsza róża w tym sezonie...Kwieciaki załatwiły część kwiatów Theresy Bugnet...,i tak życie fauny i flory się toczy...
OdpowiedzUsuńInna niż moja, a co do podpory- możesz z niej drzewko zrobić :)
UsuńTy nie kupiłaś róży ????? - to jest dopiero prawdziwy SZOK !!!! :)
Przyjedź do mnie na kurację :)
Piękna, efektowna, robi wrażenie :) Dobrze musi być jej u Was :) Ja przy okazji zwróciłam uwagę na zmieniające się na zdjęciach niebo....
OdpowiedzUsuńWitaj Kejti !!! Ależ sprawiłaś mi radość swoją wizytą :)))
UsuńChyba tak, skoro odwdzięczyła się takim kwieciem :)
Prawda, że niebo piękne ? - specjalnie kadrowałam tak, aby je ująć :) chmury są bardzo fotogeniczne, tak samo granat zbliżającej się burzy ...
Ściskam Cię mocno :)
Gagawi glicynia jest przepiękna!!! Ciekawe czy moja zakwitnie?!
OdpowiedzUsuńWitaj Beatko !!! Kolejna miła niespodzianka :)
UsuńDziękuję :)
Zakwitnie na pewno, tylko trzeba uzbroić się w cierpliwość :) Pierwsze kwitnienie nie jest zbyt obfite, ale każde następne co raz bujniejsze :)
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :)
Uwielbiam wisterię i mam w ogródku, ale mi jeszcze nigdy nie kwitła:(. Tez chyba jej zrobię takie ostre cięcie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażynko za wizytę :)
UsuńCięcie na pewno pobudzi ją do kwitnienia :)
Chyba sobie zafunduje takie drzewko bo wygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Witaj Ado :)
UsuńZachęcam- nie tylko ślicznie wygląda, ale i cudnie pachnie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ależ piękna, gratuluję takiego okazu. Fantastycznie wygląda w tym miejscu a ławeczka zachęca by na niej usiąść :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj Talibro :)
UsuńDziękuję i zapraszam ponownie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
çok güzel...kokusu buraya geldi...
OdpowiedzUsuńTürkiye'den selamlar...
Thank you :)
UsuńSizleri selamlıyorum
Przecudna glicynia. Chciałabym mieć takie cudo u siebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu :)
UsuńMasz piękny i duży ogród, na pewno znajdziesz dla niej miejsce :)
Do zobaczenia :)))