Przełom marca i kwietnia upłynął mi pod znakiem 4 kompletów na świąteczne stoły. Trzy różane i jeden znany Wam już konwaliowy , będą wkrótce cieszyć swoich właścicieli. Było to dla mnie duże wyzwanie, wcześniej nie popełniałam tak wielu prac za jednym zamachem. Paciorki składałam, żeby nie było "niespodzianek" utrudniających wywiązanie się w oczekiwanym terminie.
Zwinne rączki jakie to śliczne!
OdpowiedzUsuńJaja przecudne!
Zazdrosna jestem o Wasz talent... mnie tak ładnie nie wychodzi a w dodatku nie mam laserowej drukarki buuu
Gratulacje!
Piękne komplety.Dobrze,że już je skończyłaś bo będziesz bardziej uchwytna.
OdpowiedzUsuńPoza tym byłyby zdjęcia samych jaj a tak jest przeplatanka i fajnie się to ogląda włącznie z żywymi różami.
Turkawko- tak pięknie kibicujesz naszym pracom, my też chętnie obejrzałybyśmy Twoje, zapodaj linka...nie daj się prosić...:)
OdpowiedzUsuńAnka- teraz muszę jeszcze kilka jajuszek dokończyć...nie wiem czy się wyrobię przed świętami.