Jak ja lubię ten moment, kiedy spojrzę na serwetkę i od razu wszystko wiem :) Tak też było w tym przypadku ... różana słodycz w pistacjach... nie mogło być inaczej ! Szybko namieszałam odpowiedni odcień zieleni i pędzelek poszedł w ruch, motyw delikatnie podcieniowany, hektolitry lakieru potem konturówka, biżutki i jest... pistacjowo-różany komplet :)
Przepiękne,jak porcelana gładziutkie i kolorek taki mój-pastelowy,a motyw rożyczek zawsze mnie raduje.
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńNa pewno będą powtórki z tej pracy :)
A jak ja lubię ten moment....kiedy pokaże mi się nowe na Twoim blogu i mogę sobie pooglądać i pomarzyć, że może kiedyś i ja....
OdpowiedzUsuńArtemyszo, serdecznie dziękuję za ciepłe słowa ! Sprawiają mi wiele radości i motywują do dalszego działania :)
UsuńUściski!
Są idealne, piękny kolor i ten błysk ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudnie delikatne i bardzo eleganckie. Chciałabym kiedyś dojść do takiej perfekcji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu :)
OdpowiedzUsuńDla takiej wszechstronnej zdolniachy jak Ty to przecież pestka!
Są wyjątkowe, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko :)
UsuńJak przyjemnie sobie przyjść w odwiedziny i cieszyć znowu oczy takimi cudeńkami :) Ten odcień cudnie namieszałaś..
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńPowiem nieskromnie, że mi się też podoba :)