czwartek, 6 sierpnia 2015

Numerek

       Nareszcie doczekał się zamocowania ... mozaikowy numer domu, który otrzymałam od koleżanki Neli . Muszę przyznać, że pięknie się prezentuje zarówno z bliska jak i z daleka i co najważniejsze- jest czytelny :)

i świetnie wkomponowany kolorystycznie ...


Upał nie odpuszcza ... w ogrodzie trawa wypalona, ziemia przypomina twardą skałę, łopaty nie da się wbić ani na centymetr, wykopanie dołka pod powojnik graniczyło z cudem- po godzinie kopania, tłuczeniu łopatą w ziemię i skakaniu po łopacie udało mi się przygotować dołek zaledwie o wymiarach 25 x 25cm- musi wystarczyć ...
Kilka dni wcześniej po ulewnym deszczu, gdy ziemia troszkę się nawilżyła , wykorzystałam ten moment i wykopałam rowek pod kostkę granitową. Na drugi dzień, w piekielnym upale, gdy z mężem układaliśmy kostkę, ziemia z powrotem zamieniała się w skałę.


Rośliny tracą wigor i kondycję, płatki hortensji w dzień się gotują, warzą na słońcu i od samej nawet temperatury ... jedynie nocą łapią oddech i o poranku znów są piękne ... szybko też przekwitają ... Najlepiej upał znosi hortensja drzewiasta Unique

dużo gorzej wygląda hortensja ogrodowa


Najgorzej upały znoszą róże, nie mają nowych przyrostów, albo niewielkie, powtarzają kwitnienie, ale kwiaty gotują się juz w pąku. Ze wszystkich róż najlepiej wygląda Colette -  to te wielkie krzaczory w kole różanym. Kwitną od czerwca non stop, bez przerwy, wydają ciągle krótkopędy zakończone 5-6 pąkami i upał im niestraszny :) Rosną na otwartej przestrzeni, mają dobry przewiew- może to je ratuje ?


Perovskia natomiast świetnie sobie radzi z suszą i wygląda jak zawsze zjawiskowo :)

Na uwagę zasługują również jeżówki, na razie mam tylko jedną kępkę, ale w przyszłości będzie ich  duuużo :)

Cudne są prawda ?

Pozdrawiam Was upalnie i życzę miłego dnia :)

6 komentarzy:

  1. No wreszcie nr domu powieszony-hihi z poślizgiem zaledwie 2-letnim?
    Szykuje się wielka rabata.Jestem ciekawa co tam będzie rosło.Colette faktycznie znosi ten upał wspaniale.U mnie też prawie wszystkie róże ugotowane a hortusie zwiędłe.Kępka jeżówek trzyma się fantastycznie (przy tych upałach) i bardzo zdobi rabatkę swoim mocnym kolorem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba 2-letni poślizg hihi a może i więcej letni... ważne że numerek wreszcie spełnia swą funkcję :)
      Rabata czeka na deszcze, może jesienią da się coś przekopać i posadzić :-)

      Usuń
  2. Ja jak na razie tylko mam w planach zrobienie numeru. A ogród masz przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Mirello :) Uwielbiam swój ogród i pracę w nim, choćby nie wiem jak była ciężka :-)

    A z planami tak to już jest... jest ich znacznie więcej niż możliwości "czasowych"

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak cudownie wybrać się w ten zimny dzień na wycieczkę do Twojego cudnego, upalnego ogrodu...
    Numerek bardzo fajnie się wkomponował :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O totototo.... miło się robi na wspomnienie upałów :)
      Właśnie przyszło mi do głowy, że gdybym nie pościnała wczoraj lawendy byłyby fotki "lawenda w śniegu" !!!

      Usuń