W kąciku z pergolą kwitną Giardina, James Galway, Louise Odieur, Pirouette, Purple Rain ( otwiera dopiero pierwsze kwiaty )
Przesuwamy się w prawo na rabatę bordowo-żółtą na której królują Souvenir du dr Jamain, CHEwpurplex, Munstead Wood, Flammentanz, The Pilgrim, Crown Princess Margareta, Clair Renaissance,
Róże z tych rabat zaglądają chętnie na świat przez płot ...
I widok z tarasu na koło
Ogród odwiedzają różni goście, bardzo często wydziera się taki jegomość :) Tu patrzy na mnie i wcale się nie boi... przechadza się w najlepsze spacerkiem...
czasem jednak coś go wystraszy i wtedy w ataku nagłej paniki zadeptuje mi róże ...
Koty są mile widziane, ale ostatnio coś nie polują na myszy, wylegują się najczęściej w lawendzie ...
cdn.
Niesamowite róże-ich ekspansywność budzi podziw.Każda rabatka jest cudowna.Ach te róże!!!
OdpowiedzUsuńW głowie mam już kolejną wielką rabatę do stworzenia, ciekawe z kim w roli głównej hihi :)
UsuńDziękuję :)
piękny masz Grażynko ogród, zadbany i wypielęgnowany, cudne róże!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziekuję Reniu, cieszę się bardzo że wpadłaś do mnie :)
UsuńUściski !
To Twoja miłość do róż tak kwitnie...fantastyczne. Nie wspominam o pracy, którą zapewne wkładasz w pielęgnację tego rozarium...
OdpowiedzUsuńArte, praca ciężka, ale daje mnóstwo satysfakcji, szczególnie jak pogoda dopisuje i róże mogą pokazać całą swoją klasę :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam cieplutko !
Piękności pokazujesz Grazynko, cudne róże
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko, miło mi Cię gościć :)
UsuńŚciskam mocno !!!
Grażynko masz przepiękny ogród. Róże odwzajemniają Twoją do nich miłość takimi pięknymi kwiatami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kejti :)))
UsuńKażda roślina czuje, kiedy ogrodnik się o nią troszczy i wtedy pięknie kwitnie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Napatrzeć się nie mogę... Cudownie masz...
OdpowiedzUsuńMoje róże też zaczęły spektakl, niestety nie tak spektakularny jak u Ciebie
:)))
UsuńW przyszłym roku zarezerwuj sobie czas między 10-20 czerwca :)
Uściski,
Muszę koniecznie!
UsuńRóże wszędzie ,co to będzie,co to będzie...po prostu busz... ,dżungla różana ,...mam ich też naokoło mnóstwo,robią wrażenie...,ale te lawendowe łany zachwycają mnie po stokroć...Takich jeszcze się nie dorobiłam,wiec zazdroszczę trochę...:)
OdpowiedzUsuńWiesz dobrze ,że burgundowy dr Jamain poraził mnie najbardziej ,ilością kwiatów i barwą... rzecz jasna...
Oby tak dalej rosły ,ale wcześniej czeka katorżnicza praca... ścinanie pędów przekwitniętych...i to mnie też czeka ,więc nawzajem się wspierajmy...amen ...:)
Ścinanie przekwitłych kwiatostanów przy takiej ilości róż i mnie przeraża ...
UsuńNa łany lawendy to i w drugim ogrodzie powoli zaczyna brakować Ci miejsca hihi ...przyjedź do mnie :-)
Dziękuję za wirtualną wizytę i oczekuję Cię w realu :)