Kiedyś przychodziła do nas "Mama kot", niezwykle mądra kotka sąsiadów. Nazwaliśmy ją tak, ponieważ w krótkim czasie przyprowadziła dwa małe kocięta- cała trójka siadywała na parapecie kuchennym i przypatrywała się ... trzy pary oczu wodziły za nami, kiedy szykowaliśmy śniadanie. I jak tu się oprzeć... ? :) Wpadały do nas dziennie na małe co nieco :). Pewnego dnia kociaki zostały wydane i została tylko Ona. Gdy tylko pojawiłam się w ogrodzie zaraz przy mnie była, chodziła za mną krok w krok "pomagając" w pracach ogrodowych, przychodziła przez otwarty balkon do domu, do dużego pokoju, w którym stoi klatka z papugą... i wiecie co ? - wiedziała, że to nasz ptak i nie wolno go krzywdzić czy zjadać. Nie musiałam pilnować... czasami siedziała tuż obok klatki, papuga z radością złaziła na najniższą żerdkę, by być jak najbliżej "gościa" a ona...była obojętna...0 zainteresowania...a przecież ptaki łowiła w dużych ilościach, nie raz podrzucała takie trofea na wycieraczkę balkonową.
Niestety, pewnego dnia zjadła zatrutą mysz... :(
Od kilkunastu dni przychodzi do nas nowy, przymilny bardzo kotek...ale jemu zaufać już nie da rady...
Ostatnie, cieplutkie dni jesieni pozwoliły zakwitnąć niektórym różom, prym wiedzie Abraham Darby
oraz Święta Elżbieta,
Życzę ciepłej i miłej niedzieli
Jesień mamy piękną to i róże korzystają i pięknie kwitną :)) pozdrawiam serdecznie Monika
OdpowiedzUsuńZrobiły niespodziankę na zakończenie sezonu :
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie,
Bardzo szkoda kotka, który zjadł nieodpowiednią mysz. U mnie są tylko pączki na różach, które z pewnością nie rozwiną się. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbardzo szkoda...dlatego nigdy nie stosowałam trutek na nornice ...
UsuńMoże w wazonie zakwitną ?
Pozdrawiam serdecznie,
Nie mogę się napatrzeć na te cudowne kwiaty Abrahama,które osiągnęly koismiczną wielkość i grubość.U mnie już wszystko pościnane .
OdpowiedzUsuńKot śliczny,szkoda,że nie możesz przygarnąć jakiegoś biedaka a tyle ich prosi o dom.
Abraham naprawdę zaskoczył ogromnymi kwiatami i to pod koniec października :)
UsuńKotki dokarmiam, a jak przyjdzie jakiś bezdomny i chwyci mnie za serce, to wiesz co zrobię .... :))))