Pod koniec września byłam na wspaniałym zlociku u mojej forumowej koleżanki Marzeny , która zaprosiła nas nie tylko do siebie, ale i na ogólnopolską imprezę Craft Party, która właśnie w ten zlocikowy weekend miała miejsce. To było niesamowicie miłe, towarzyskie i twórcze spotkanie. Miałyśmy również okazję zrobić "niezbędne" zakupy scrapkowo- decoupagowe :), niejedna z nas z trudnością nazbierała pieniądze na bilet powrotny do domu :), ale nie dało rady się opanować !!!... tyle wystawców i tyle pięknych papierków, wykrojników, dziurkaczy, dodatków ..., że fala zakupowa porwała nas w oka mgnieniu i całkowicie nami zawładnęła...
W portfelu ( zamiast pieniędzy ) noszę teraz fotkę z imprezy Craft Party hihihihi ...poszły wszystkie moje zaskórniaki, szczętnie odkładane na tą okazję... a fotkę... cóż jeszcze nie oprawiłam ... wstydzę się troszkę, ale na pewno niedługo dołączę ją do tego posta :)
Zakupione papierki poszły w ruch w minioną sobotę, wybrałam się do mojej koleżanki Olci ( której bardzo serdecznie dziękuję za czas, który dla mnie znalazła ) na świąteczne już karteczkowanie :)))
i dzisiejsze fotki ogrodowe, babie lato rozpieszcza nas cudną, letnią pogodą ...
Karteczki piękne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) i pozdrawiam serdecznie,
Usuńniedługo będę musiała zaopatrzyć się w kilka takich kartek :)
OdpowiedzUsuńZ doświadczenia wiem, że należy to uczynić baaardzo wcześnie, bo czas pędzi nieubłaganie często płatając nam figle :)
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie !!!
O tak, takie spotkania są zgubne dla naszych portfeli hihi
OdpowiedzUsuńAle radość posiadania tych wszystkich cudnych przydasiów jest większa niż drobne wyrzuty sumienia prawda? :))
Moje zdjęcie również jeszcze czeka na oprawę.
A karteczki śliczne zrobiłaś. Naj są te pierwsze i w niebieskościach. Tylko te w wersji zielonej jakoś mi nie pasują - taka zieleń kojarzy mi się z Wielkanocą a z BN bardziej taka ciemna, głęboka.
Pięknie Ci jeszcze róże kwitną! I wreszcie kawałek tarasu widzę :)
Szczera prawda, radość posiadania przydasiów jest nie do opisania :)
UsuńTe w zieleni i mnie najmniej się podobają, ale może znajdą jakichś zwolenników :-)
Róże niektóre są nie do zdarcia, kwitną jakby to był czerwiec, szczególnie Purple rain ... :), a szczeliny w tarasie w końcu wysypaliśmy grysem granitowym, fajnie to wygląda, ale do dokończenia jest jeszcze pewien element...
oh też muszę zabrać się za kartki :D
OdpowiedzUsuńZapraszam cię na moją rozdawajkę w której sama możesz wybrać nagrodę :))
Witaj Agnieszko :)
UsuńBardzo dziękuję za zaproszenie, chyba nie zdążę tym razem skorzystać z powodu braku czasu, wpadam tu na chwilę niczym diabeł tasmański...
Pozdrawiam serdecznie,
No proszę, jakie cuda świąteczne już porobiłaś.:)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze w temacie świąt w lesie. Czas się chyba zabrać do pracy?
Do karteczek to nie siadam, zero cierpliwości niestety.:)
Mama nadzieję, że nie ostatnie ... :)
UsuńO tak, najwyższy to już czas zabrać się za świąteczne dekoracje... u Ciebie pewnie będą anielskie ozdoby, juz jestem ich ciekawa :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękne, wysmakowane karteczki. Świetne kolorystycznie! Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńKejti, miód na me serce !!! Dziękuję :)
UsuńP.S. Mocno trzymam za Ciebie kciuki i posyłam moc pozytywnej energii :)