Colette, nie wiem dlaczego zawodzi w pierwszym kwitnieniu, produkuje tysiące pąków, z których połowa gnije lub opada ( przypuszczam że to sprawka kwieciaka malinowca ) a z tych co zostaną rozwijają się małe i zdeformowane kwiaty. Za to drugie kwitnienie jest spektakularne ... kwiaty czarują ilością , wielkością, wypełnieniem, kolorem i cudnym zapachem :)
Schneewittchen kwitnie zawsze pięknie i bardzo obficie, z kolei ma problemy z mrozoodpornością, a co za tym idzie - z odpowiednio wysokim wzrostem. Nie często mam możliwość podziwiać krzak wysokości 1m.
Ten wyjątkowy rok sprawił, że nie tylko pierwsze kwitnienie przypadło wcześniej niż zwykle, ale i drugie...kwiaty rozwinęły się już pod koniec lipca , zamiast we wrześniu, jak to mają we zwyczaju :)
Zapraszam zatem na różany, biało-moreloworóżowy, cudnie pachnący spektakl :)
i ogrodowi goście
Miłego, niedzielnego popołudnia !!!
Piękny masz ten ogród Grażynko! dziękuję za popołudnie:)
OdpowiedzUsuńPiękny ogród to i goście wpadają na nektarek:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńAleż piękny romantyczny różany zakątek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Olu, Moniko, Marto - dziękuję Wam bardzo :)
UsuńO rany....
OdpowiedzUsuńpachnie aż u mnie...
Cudny ten Twój ogród, cudny i romantyczny...
A ja nieustannie zazdroszczę i Tobie, i Marcie...
Prawda, że cudnie tak o poranku upoić się tymi boskimi aromatami ? :)))
UsuńDziękuję Violu ! za ten romantyzm i miłą wizytę :)
Piękne miejsce, niezwykle klimatyczne.... A zbliżenia owadów - wow! robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kejti :)
UsuńPewnie "zachwycił" cię przybyły z Basenu Morza Śródziemnego pająk tygrysi-tygrzyk paskowany :) Zasiedlił się w lawendzie i czyha na osy, ważki, motyle ... ponoć troszkę bardziej jadowity od naszego rodzimego krzyżaka, ale w ludziach nie gustuje :)
Ach jak uroczo w tym Twoim ogrodzie.Trochę Ci zazdroszczę,bo ja niestety w bloku
OdpowiedzUsuńWitaj Marzenko ! Cieszę się, że do mnie zaglądnęłaś :)
UsuńDziękuję :)
W bloku można pięknie urządzić balkon, widziałam kiedyś taki parterowy... babka puściła powojniki od ziemi + skrzynki z kwiatami- widok bajkowy :)
Pozdrowienia :)
Rzeczywiście pajączek urodziwy :-) Kilka dni temu złapałam moim aparatem gąsieniczkę dokładnie w tych samych kolorach!
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę tego upojnego aromatu o poranku. Moje nowe różyczki kupione pięknie kwitnące właśnie zakończyły kwitnienie (zapewne pomogły w tym ostatnie burze i wiatry :-(( Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się nowe pąki bo podobno wszystkie mają powtarzać kwitnienie przez całe lato
Ha, miałam obiecane fotki kwitnących nowości... się upominam nieśmiało ... :)
UsuńA aromaty rankiem, po poprzednim upalnym dniu, są po prostu boskie...i widok świeżo otwartych kwiatów zroszonych jeszcze rosą w pierwszych promieniach słońca...
U mnie wczorajsza burza tez nieźle wytarmosiła róże :(
Przycinałam wczoraj przekwitłą lawendę - co za zapach... mam nadzieję, że jeszcze raz tak pięknie zakwitnie
A różyczki zawiążą nowe pąki, tylko potrzebują troszkę czasu :)